Facebook prawdopodobnie będzie musiał zapłacić Wielkiej Brytanii karę w wysokości 500,000 funtów ($662,900). Kara ta zostanie ona nałożona przez tamtejszy organ ochrony danych osobowych (ang. Information Commissioner’s Office, ICO). Według ICO amerykański gigant nie zapewnił swoim użytkownikom odpowiedniej ochrony prywatności, łamiąc tym samym prawo.
Jak wynika z informacji podanych przez angielskie Biuro Rzecznika Informacji, Facebook nie zabezpieczył należycie danych osobowych swoich użytkowników a także nie ujawniał w jaki informacje te były zbierane przez podmioty zewnętrzne.
Czy jest szansa na porozumienie?
Jak podkreśliła w swoim oświadczeniu Elizabeth Denham, brytyjski Rzecznik Informacji: „Wiara i zaufanie w uczciwość naszych demokratycznych procesów została zakłócona, ponieważ przeciętny wyborca miał małe pojęcie o tym co działo się po drugiej stronie.” Dodała również, że „nowe technologie, które korzystają z analizy danych osobowych do personalizowania informacji, dają ugrupowaniom politycznym możliwość dotarcia do indywidualnych wyborców. Proces ten musi jednak odbywać się z poszanowaniem transparentności, uczciwości i zgodności z prawem.”
Wg organu nadzorczego, wpływ reklam behawioralnych na wybory będące przedmiotem analizy ICO był „znaczący”. Pani rzecznik w swoim oświadczeniu wezwała również do stworzenia kodeksu postępowania, który ma „uszczelnić system”, tak by, „wybory były uczciwe a ludzie rozumieli jak proces mikro – targetowania na nich oddziałuje.”
ICO stwierdziło także, że wyśle notatki z audytu oraz listy ostrzegawcze do jedenastu partii politycznych i wezwie je do dobrowolnej zgody na audyt ich polityki ochrony danych. Wystąpi także o wszczęcie postępowania karnego wobec SCL, spółki matki nieistniejącej już, ale nadal wzbudzającej duże kontrowersje Cambridge Analytica, zajmującej się analizą danych osobowych pod względem preferencji politycznych badanych osób. Przedsiębiorstwo to związane jest ze skandalem dotyczącym wyborów prezydenckich w USA oraz kampanii referendalnej w Wielkiej Brytanii z 2016 roku.
Możliwa kara nałożona na amerykański portal została ujawniona jako część raportu ICO badającego, czy dane osobowe użytkowników zostały niewłaściwe użyte podczas kampanii politycznej w 2016 roku przy okazji referendum w przedmiocie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Facebook ma możliwość wypowiedzenia się w przedmiocie kary zanim ICO podejmie ostateczną decyzję dotyczącą jej nałożenia.
Co na To Facebook?
Erin Egan, główny specjalista ds. prywatności Facebooka, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że amerykański gigant powinien był zrobić więcej w celu wyjaśnienia podejrzeń wobec Cambridge Analytica i podjąć działania jeszcze w 2015 roku. Dodał także, że portal społecznościowy ściśle współpracował z ICO w postępowaniu przeciwko firmie analitycznej, podobnie jak w USA i innych państwach. Podkreślił również, że po zapoznaniu się z raportem brytyjskiego organu Facebook postara się odpowiedzieć na niego w jak najkrótszym czasie.
Skandal związany z Cambridge Analytica wybuch na początku bieżącego roku. Wtedy bowiem pojawiły się pierwsze zarzuty, że Facebook pozwolił na niezgodne z prawem udostępnienie firmie analitycznej danych 50 milionów użytkowników. Ponadto raporty zawierające te informacje podkreślają, że amerykański portal mógł być wykorzystywany jako środek do wpływania na wyborców podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku.
Wkrótce wyższe kary
Chociaż planowana kara nałożona przez ICO nie powinna szczególnie zaboleć amerykańskiego giganta (w I kwartale 2018 roku uzyskał on prawie 12 miliardów dolarów przychodu), może być ona przykładem dla państwowych organów zajmujących się ochroną danych osobowych w innych państwach. Ważny jest również aspekt wizerunkowy. Nałożenie kary przez ICO może spowodować starty wizerunkowe marki oraz przełożyć się np. na wyniki giełdowe. Może także otworzyć drogę do indywidualnych postępować cywilnych skierowanych przeciwko Facebookowie.
Nowe unijne prawo dotyczące ochrony danych osobowych (RODO) pozwala nałożyć na przedsiębiorstwo karę w wysokości do 20 milionów euro lub 4 % rocznego obrotu, w zależności od tego, która z nich jest wyższa.
To nie koniec problemów Facebooka. Razem z Google muszą stawić czoła oskarżeniom ze strony Maxa Schrema, który jest aktywistą działającym na rzecz ochrony prywatności. Skargi Schrema mogą doprowadzić do nałożenia bardzo wysokich kar. Twierdzi on bowiem, że amerykański portal oraz należące do niego WhatsApp i Instagram wymuszały na swoich użytkownikach zgodę na wykorzystywanie danych osobowych. Może to być uznane za sprzeczne z RODO. Istnieją także obawy, że amerykańska Federalna Komisja ds. Handlu może nałożyć na Facebooka rekordową karę za sprawę przekazywania danych Cambridge Analytica.
Więcej informacji jest znajduje się tutaj:
https://www.bbc.co.uk/news/technology-44785151
https://www.irishtimes.com/business/technology/facebook-faces-symbolic-500-000-fine-from-uk-regulator-1.3561204